I nadszedł ostatni dzień, każdy wiedział, że po sobocie jest niedziela, która będzie oznaczała zakończenie SMP, a jednak każdy się łudził, że można w jakiś sposób zagiąć czasoprzestrzeń.
Z samego rana czekała na nas s. Scholastyka, albertynka, która powiedziała dla nas konferencję "Moje miejsce w Kościele". Swoim świadectwem, doświadczeniem z Światowych Dni Młodzieży w Lizbonie, podzielili się Maja i Mateusz. Padały również pytania z publiczności i wśród wielu uczestników wracały wspomnienia z tych słonecznych, portugalskich dni. Już rozpoczęliśmy rozmowy o wyjeździe na ŚDM w Korei w 2027 r.
Ostatniej Eucharystii przewodniczył o. Radek Boboń, który wygłosił też kazanie. Mówił w nim, że Bóg daje mi codziennie wszystko. — Bóg uczy dawać do końca. Jak już daje, daje całkowicie. Jestem obdarowanym, Bóg mnie nieustannie obdarowuje i uświadomiłem sobie, że tak wiele od niego dostaję. Wydaje mi się, że to ja jestem tym dającym i zadajemy sobie to pytanie, kiedy myślimy o nim w kontekście podążania za dziesięcioma przykazaniami. Stracić życie dla Pana Boga, będzie zyskiem. Serio. Opłaca się — zakończył o. Radek.
Po Eucharystii rozpoczęła się wędrówka ludów z wszystkich pomieszczeń, zakamarków obu szkół, by udać się w podróż do swoich domów. Rozstania po takiej dawce emocji zawsze są ciężkie i tak było i tym razem.
Zrobiło się pusto, ale wiemy, że to było nasze miejsce i zawsze będzie! Wróćcie do swoich miejsc i stwórzcie je na nowo!
Do zobaczenia!