Wstaliśmy. Dzisiaj dzień sportu. Każdy zjadł śniadanie, szybko przebrał się w strój sportowy i RUSZYŁ! Iiiii ruszyyyliiśmy do pobliskiego Centrum Sportowego w Prievidzy, gdzie podzieliliśmy się na konkurencje sportowe: pływanie, siatkówka, piłka nożna, golf, lekkoatletyka oraz frisbee. Polskie drużyny jak na każdych zawodach sportowych popisały się ogromnym profesjonalizmem, zgraniem, a najbardziej zacięciem do walki. Doping też niczego sobie, towarzyszył graczom na dobre i na złe, w czasie wartkiej akcji oraz w czasie przerw. W głównej przerwie wszyscy pożywiliśmy się polewką oraz mięsem z kurczaka w sosie z ryżem, batonem Horalkiem oraz kompotem.
O 15:00 odbyły się kolejne warsztaty z serii, każdy miał okazję rozwinąć swoje talenty i zdolności. Msza Święta w języku węgierskim tchnęła oprócz obecnego już ducha sportu i fair play Ducha Świętego w dzisiejszy dzień. Po Mszy pyszny obiadek, który dał nam siły na wieczorny program, na którym uczestnicy tegorocznego PYMu przedstawili swoje grupę. Gdy wszyscy się „oficjalnie” poznaliśmy, uczestniczyliśmy w koncercie uwielbienia połączonym z nabożeństwem pokutnym, w trakcie którego mieliśmy okazję do skorzystania z sakramentu pokuty.